Opłata rejection fee, czyli zapłata za pracę wykonaną przez agencję reklamową w przetargu to na polskim rynku wciąż niezwykle rzadko stosowana praktyka. I choć staje się standardem na wielu światowych rynkach, to w Polsce wciąż niewygodny dla reklamodawców temat. Próbują z tym walczyć różne branżowe organizacje. - Uregulowanie takiej kwestii, jak płacenie za udział w przetargu przez podmioty prywatne, czy organizacje branżowe jest niemożliwe i niezgodne z prawem. Są to zawsze indywidualne decyzje firmy, która ogłasza przetarg i agencji, która podejmuje się udziału w danym przetargu - podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Tyszkiewicz, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR.